Nie każdy utwór musi mieć moc ukazaną głębokim basem i silnie podkreśloną perkusją. Czasem siła utworu leży w czymś nieuchwytnym, czego nie da się opisać. A track, który właśnie opisuję na pewno taką moc ma. Mało jest kobiecych głosów, które można porównać ze śpiewającą w grupie Mt. Wolf, Kate Sproule. Myśląc o tak samo mocnym i czystym wokalu, przychodzi mi na myśl Heather Nova, a ze względu na charakter tracku, słyszę od razu "Renegade" stworzone przez brytyjską wokalistkę wspólnie z ATB. "Hypolight" to song, który w przeciwieństwie do "Renegade", nie ma potencjału na radiowy hit. Jest to utwór niezywkle filmowy, w dobrym tego słowa znaczeniu, taki przy którym wypada zamknąć oczy, wsłuchać się i odpłynąć. Niesamowity klimat, niesamowity spokój i jednocześnie niesamowita siła.
Nie jest to pierwszy utwór londyńskiej grupy, w skład której oprócz Kate wchodzi jeszcze trójka instrumentalistów. Mt. Wolf zaistnieli na rynku w zeszłym roku, gdy wydali EP-kę "Life Size Ghost". Muzyka, którą tworzą określana jest przez nich jako dream folk. Rozmarzyć na pewno się można, bo "Hypolight" jest lepsze od ich wcześniejszych dokonań, warto więc czekać na kolejny minialbum, który singiel ten zwiastuje. Sprawdźcie sami:
Mt. Wolf znajdziecie tu:
hm ... masz bardzo dobry gust ... przynajmniej dla mnie ^^ będę tu na pewno bardzo, ale to bardzo często wchodziła ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam nadzieję, że dzięki mnie sporo kawałków trafi na Twoją playlistę.
Usuń