czwartek, 29 sierpnia 2013

Noah Vinson - My Generation's Theme Song

chillsoundsgoodmusic
Nie lubię hip-hopu opowiadającego o tym, jak bardzo jest nam ciężko. Wiem, że to część tej kultury i ogólny bunt przeciwko zasadom, które panują na świecie od zawsze był wpisany w ten gatunek muzyczny. Uważam jednak, że muzyka powinna przede wszystkim cieszyć. Czasem jednak musi zmusić do pewnych przemyśleń. Dlatego też istnieją sytuacje, w których utwór, którego wydźwięk ciężko uznać za pozytywny, niesamowicie przypada mi do gustu. Tak jest właśnie w przypadku tracku "My Generation's Theme Song", a składają się na to w dużej mierze dwa czynniki.

Po pierwsze - tekst. Pełen fenomenalnych porównań i metafor, a także celnych, dosadnych podsumowań na temat świata, który nas otacza.

Po drugie - beat. Chóralno-operowy sampel sprawia, że podkład wpada w ucho, a ja "repeatuje" "My Generation's Theme Song" po raz kolejny.

Co do autora utworu - Noah Vinson to hip-hopowy artysta z Bronxu, dlatego z pewnością nie można zarzucić mu, że nie wie o czym rapuje. I to w zasadzie tyle - z niecierpliwością czekam na więcej, tym bardziej, że utwór możecie pobrać za darmo z soundclouda.



Strony, na których odnajdziecie Noah:

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Bijan - Madman

chillsoundsgoodmusic
Ponad dwa miesiące przyszło nam czekać na nowy utwór Bijana. Jego "Social Graces" było dobrym przykładem tego, jak powinien brzmieć alternatywny hip-hop. Przy okazji jego premiery napisałem, że jeżeli kolejne piosenki będą trzymać ten sam poziom, będę na nie czekać z niecierpliwością. Z radością więc mogę napisać, że doczekałem się. Świeżutki "Madman" to track zdecydowanie szybszy od swojego poprzednika. Słuchając go nie ma się jednak wątpliwości kto jest jego autorem. Oba utwory Bijana posiadają pewnego rodzaju tajemniczość, która sprawia, że pomimo tego, iż pozornie inne, są jednocześnie spójne. To dobry znak dla wszystkich, którzy tak jak ja czekają na debiutancki album artysty, który ma się nazywać "The Path". Miejmy nadzieję, że Bijan pozostanie na dobrej ścieżce.


Więcej o Bijanie znajdziecie tu:

niedziela, 25 sierpnia 2013

sundayclassics #7: Aaliyah - We Need A Resolution (ft. Timbaland)

12 lat. Dokładnie tyle czasu minęło od dnia, w którym światowa scena R&B poniosła jedną z największych strat w historii muzyki. Aaliyah miała wszystko. Miała głos, wygląd, talent, charyzmę i świetlaną przyszłość przed sobą. Los chciał jednak inaczej - 25 sierpnia 2001 roku wokalistka zginęła w katastrofie lotniczej, wracając z planu teledysku do utworu "Rock The Boat". Dlatego w dzisiejszym sundayclassics musiał znaleźć się właśnie jej utwór.

Co do wyboru piosenki - mógłbym w zasadzie wrzucić tu jakikolwiek track panny Haughton, a moje sumienie i tak byłoby spokojne. Nie bez powodu Aaliyah nazywana była Księżniczką R&B. Wybrałem "We Need A Resolution" przede wszystkim z tego powodu, że w trakcie jego premiery miałem już jako takie pojęcie na temat muzyki, a kaseta, z której pochodził ten track do dzisiaj leży u mnie w domu. Fajnie jest też spojrzeć na Timbalanda i uświadomić sobie, że już od około 20 lat prezentuje nam on swoje produkcje.

Kto wie, czy gdyby 12 lat temu mała Cessna 402B wzleciała w powietrze bez problemów, muzyczny świat nie wyglądałby dziś zupełnie inaczej.

Eels - I Need Some Sleep (Dwin Remix)

chillsoundsgoodmusic
"I Need Some Sleep" amerykańskiej grupy Eels to utwór w zasadzie perfekcyjny. Zarzucić można mu tylko dwie rzeczy: po pierwsze - jest zdecydowanie za krótki, po drugie - jest smutny, a na to nie każdy może mieć ochotę. Obie te "wady" naprawia w swoim remixie litewski DJ i producent Daumantas Vinkevicius, podpisujący się ksywką Dwin. Przy jego pomocy "I Need Some Sleep" zostało przedłużone o ponad półtorej minuty, nabrało także pozytywniejszego, klubowego brzmienia. Remix Dwina wpada w ucho równie dobrze jak oryginał, a zmodyfikowany wokal Marka Everett'a brzmi fantastycznie.

Pomimo wszystkich pochwał dla tego remixu - nie zapomnijcie odsłuchać również oryginału, choć sądzę, że prawie każdy go zna - bo w końcu kto nie oglądał "Shreka 2"?


Pozostałe produkcje Dwina znajdziecie tu:

sobota, 24 sierpnia 2013

ODESZA - My Friends Never Die

chillsoundsgoodmusic
Jeżeli do tej pory nie słyszeliście o ODESZY, śpieszę wyjaśnić, że jest to producencki duet ze Stanów Zjednoczonych, w którego skład wchodzą Harrison Mills, czyli Catacombkid oraz Clayton Knight, znany pod ksywką Beaches Beaches. Panowie mają na swoim koncie dobrze przyjęty, wydany rok temu longplay pt. "Summer's Gone".

Ich najnowsza produkcja miała swoją premierę wczoraj i nosi tytuł "My Friends Never Die". Zapowiada ona EP-kę o tej samej nazwie, która ma zostać wydana 17 września. "My Friends Never Die" to track, którego korzenie sięgają do hip-hopowych brzmień, zabarwiony jednak bardzo mocną dawką elektroniki prosto z syntezatorów. Utworem tym ODESZA potwierdza swoją producencką klasę. Perfekcyjne na zakończenie wakacji.

Track w formacie AIF pobierzecie za darmo z soundclouda.


ODESZY szukajcie tu:

Besque - Make Believe

chillsoundsgoodmusic
Besque, znany również pod ksywką Arabesque, zdążył już trochę na kanadyjskiej scenie hip-hopowej namieszać. Do tej pory zdążył wydać już trzy albumy (cztery - jeśli liczyć "Last Life In The Universe" wydany w Japonii). Wśród sukcesów Besque'a wymienić można m.in. nominację do kanadyjskiej nagrody Juno.

Dość jednak o jego przeszłości, bo zdecydowanie bardziej warto skupić się na teraźniejszości. Ta przyniosła najnowszy singiel rapera, zatytułowany "Make Believe". Track oparty jest na jednostajnym, modernistycznym beacie, którego spójność nie nudzi dzięki głównemu aktorowi - Besque przez cały utwór płynie bez przeszkód niczym Michael Phelps przez basen olimpijski. "Make Believe" zwiastuje zapewne kolejny album w karierze Kanadyjczyka, a wybór właśnie tego utworu na pierwszy singiel to strzał w dziesiątkę. Besque udowadnia, że prosty refren oraz beat bez zbędnych niuansów i udziwnień nadal mogą się obronić, jeżeli tylko w produkcję włoży się całą pasję.

No i najważniejsze - track możecie pobrać za darmo z soundclouda artysty.



Więcej informacji o Besque znajdziecie tu: