poniedziałek, 16 września 2013

Until The Ribbon Breaks - A Taste Of Silver EP

chillsoundsgoodmusic
Until The Ribbon Breaks pojawił się znikąd na początku tego roku ze swoim bardzo dobrym, intrygującym trackiem "Pressure", a później potwierdził swój talent występując gościnnie w utworze "No One Else", do którego zaprosił go Burns. Miło mi oznajmić, że brytyjski producent kilka dni temu wydał swoją debiutancką EP-kę pt. "A Taste Of Silver". Miło tym bardziej, że minialbum nie zawodzi pokładanych w nim oczekiwań.

Na płytkę składa się jedynie pięć utworów, jednak zdecydowanie bardziej wolę takie rozwiązanie, gdyż o wiele lepiej jest wydać pięć dopracowanych tracków, niż zapełnić puste miejsce typowymi "zapchajdziurami". Każdy kto myślał, że po usłyszeniu debiutanckiego "Pressure" wie już, w jakim kierunku podąży artysta był w błędzie. Po każdym tracku słychać, że jest to dzieło Until The Ribbon Breaks, w czym zasługa bardzo charakterystycznego wokalu, Brytyjczyk nie pozwala nam się jednak nudzić, dzięki temu, że każdy utwór to w zasadzie propozycja z innego klimatu. Album otwiera fenomenalny "2025", który zapewne znajdzie się bardzo wysoko na listach najlepszych tegorocznych utworów. Głębokie basy, delikatnie podsycone elektroniką i wyrazistą perkusją sprawiły, że zakochałem się w tym utworze od pierwszego przesłuchania. Chwilę później przeskakujemy do zdecydowanie subtelniejszego, choć równie ciekawego "Perspective", w którym gościnnie udziela się Homeboy Sandman - utwór po raz kolejny pokazuje zamiłowanie producenta do hip-hopowych klimatów. Następny w kolejce "Romeo" to nostalgiczna, tajemniczna electro-ballada. O "Pressure" nie muszę się w zasadzie wypowiadać, gdyż utwór ten sprawił, że o Until The Ribbon Breaks zrobiło się głośno, szkoda jednak, że Brytyjczyk zdecydował się na wersję bez gościnnego udziału Mr. MFN Exquire, którego rap był niczym wisienka na pysznym torcie. Bez niego nadal jest dobrze, lecz to już nie to samo - za to minus. EP-kę zamyka utwór "Back To The Stars", który jest najbardziej zaskakującym kawałkiem na płycie, bo w zasadzie ciężko go określić - utrzymany w powolnym tempie track wymyka się klasycznym ramom gatunkowym, będąc czymś na wzór nieco wzniosłej elektronicznej ballady.

Podsumowując - debiutancka EP-ka Until The Ribbon Breaks udowodniła przede wszystkim, że jest to producent bardzo wszechstronny i zdecydowanie nietuzinkowy. I choć "2025" i "Pressure" górują moim zdaniem nad resztą płyty, to zdecydowanie warto posłuchać całości, którą znajdziecie tu. Ja podrzucam najlepsze:



Until The Ribbon Breaks znajdziecie tu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz