Wydaną w maju płytę "T.R.O.U.B.L.E", której autorem jest Thunderbird Gerard uważam za jedno z najlepszych hip-hopowych dokonań tego roku oraz za jedną z najlepszych EP-ek, jakie w ogóle ukazały się w 2013, a w swojej opinii nie jestem odosobniony. Nic więc dziwnego, że nagrywający w Niemczech Thunderbird kuje żelazo, póki gorące. Niedawno ukazała się jego najnowsza produkcja zatytułowana "Firewurx", w której gościnnie udziela się również Kenzie May.
Track trzyma bardzo wysoki poziom i z powodzeniem mógłby stanąć w szranki z produkcjami bardziej znanych przedstawicieli modern rapu. Choć według mnie Gerard nie przeskoczył poprzeczki, którą sam sobie postawił w fenomenalnym "Live", to jednak "Firewurx" nie mam nic do zarzucenia, zarówno w kwestii produkcji, jak i flow Thunderbirda, a już soulowy głos Kenzie May to miód na moje uszy. Czekam na więcej.
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz