sobota, 11 lipca 2015

Keyes - Veins / Poor Man's Paradise

chillsoundsgoodmusic
Młoda dziewczyna, dark-popowe, nieco melancholijne rytmy przesączone tajemniczą elektroniką, a do tego ciekawy wokal. Czy to nam się kiedyś znudzi? Zapewne nie, szczególnie gdy odnotujemy, że debiutancki utwór Keyes zdobył szczyt listy HypeMachine, a samą osiemnastolatkę porównano już m.in. do Lorde oraz Lany del Rey.

Po sukcesie tracku Veins, Keyes poszła za ciosem, pokazując światu Poor Man's Paradise. Utwór zadebiutował kilka dni temu, a co imponujące, artystka napisała go w niespełna trzydzieści minut na lekcji literatury angielskiej. Oba utwory utrzymane są w spójnej stylistyce, co daje nadzieję na fajną EP-kę. Czekamy na więcej!

Veins



Poor Man's Paradise



Linki:

środa, 8 lipca 2015

Rationale - Fast Lane

chillsoundsgoodmusic
Trzy miesiące, by przejść od pozycji nowicjusza do osoby, na której trzeci track czeka całkiem sporo osób, to niezły wyczyn. Nie powinno to jednak dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że debiutancki track Rationale odsłuchało już ponad 700 000 osób na samym Soundcloudzie.

Przyznać muszę się do dwóch rzeczy. Pierwsza jest taka, że musiałem jednak przekonać się do wokalu. Sam nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale za pierwszym razem zwyczajnie mi nie podszedł. Co innego bit - szczególnie funkujący motyw w klimatach lat 80-tych przyjemnie wpadł w ucho. Przy kolejnym przesłuchaniu przyzwyczaiłem się już do całości.

Druga sprawa, o której muszę powiedzieć, to fakt, że drugi utwór Rationale podoba mi się zdecydowanie mniej. To już nie moje klimaty. Re.Up zostało przesłuchane jednak przez blisko 350 000 osób, nie mogę go więc odradzić - może i ja po którymś razie się przekonam.

Najważniejsze jednak, że przesłuchałem dziś przedpremierowo trzeci utwór Londyńczyka i powiem, że chciałbym się dzielić nim z Wami już, niestety póki co muszę być cicho sza ;)


Linki:

Laurel - Blue Blood

chillsoundsgoodmusic
Laurel pojawiła się już na chillsoundzie w 2014 roku przy okazji premiery singla To The Hills. Od tego czasu Brytyjka dorobiła się dwóch EP-ek, a grono jej fanów zdecydowanie się powiększyło. Gdy odpalimy jej najnowszy track, od razu jednak możemy usłyszeć, że w przypadku warstwy muzycznej wciąż jest tak samo dobrze.

Laurel zdecydowała się na ponowne nagranie jej pierwszego utworu. Z tego powodu część z Was może już kojarzyć Blue Blood z wersji demo, która swego czasu znalazła się w Internecie. Najnowsze nagranie to jednak zupełnie inna bajka - profesjonalna jakość, świetne smyczki i niepokojący podkład robią swoje, dzięki czemu tej wersji słucha się jeszcze przyjemniej. Sprawdźcie sami:


Linki:

wtorek, 7 lipca 2015

Greg Hvnsen - L.I.N.E.

chillsoundsgoodmusic
Okazało się, że nie dość, że ktoś jeszcze na chillsoundsgoodmusic zagląda, to nawet niektórzy wciąż piszą do mnie maile. Uczucie pojawiające się, gdy ktoś podrzuca Ci dobry track prosto pod nos - bezcenne.

Tym kimś jest Greg Hvnsen - niezależny producent, wokalista i gitarzysta z West Palm Beach na Florydzie. Jego najnowsza produkcja nosi nazwę L.I.N.E., a sam autor jest naprawdę szczęśliwy z jej brzmienia. Wcale się nie dziwię, ponieważ beat z wyraźnie zaznaczoną linią basu rzeczywiście porywa od pierwszego przesłuchania. Gdy dodamy do tego "gwizdany" motyw oraz przyjemny wokal, mamy track, obok którego ciężko przejść obojętnie. Greg ma już na swoim koncie kilka innych produkcji, jednak L.I.N.E. to dla mnie najbardziej interesująca pozycja w jego dorobku - warto, by dalej poszedł właśnie tą ścieżką. Track możecie pobrać za free bezpośrednio z soundclouda ;)


Linki:

niedziela, 5 lipca 2015

Jack Garratt - Weathered

chillsoundsgoodmusic
Taka sytuacja. Człowiek wchodzi na maila i widzi ponad 3000 nieprzeczytanych wiadomości. Człowiek wchodzi na fejsbuka i widzi kilkadziesiąt nieprzeczytanych wiadomości. Człowiek widzi nieodczytane wiadomości na soundcloudzie. Człowiek patrzy na zasięg swojego bloga i widzi liczby bliskie zera. Człowiek odsłuchał najnowszą płytę Florence + The Machine ponad miesiąc po premierze. Człowiek nawet nie zauważył, że Of Monsters And Men wydali nowy album. Człowiek wie, że dał dupy i łatwo tego już nie naprawi. Taka natura człowieka. Taka sytuacja.

Człowiek nie wie nawet od czego zacząć. Na szczęście trafia na nowy utwór Jacka Garratta. Człowiek przypomina sobie, że 5 miesięcy temu miał okazję przesłuchać przedpremierowo track Chemical autorstwa tego pana. Człowiek przypomina sobie, że nie mógł doczekać się premiery, wiedząc, że podzieli się tym utworem ze słuchaczami. Człowiek się nie podzielił. Olał temat. Taka sytuacja. Człowiek wie, że dał dupy i łatwo tego już nie naprawi. Na szczęście Jack Garratt nie dał dupy. Nagrał Weathered. Taki pogodny utwór. Taki rozwalający tekst. Tak pasujący do aktualnego stanu człowieka. Tak sprawił, że człowiek musiał o nim napisać. Taka sytuacja.


Linki:

sobota, 2 maja 2015

MIAMIGO - Hard To Love

chillsoundsgoodmusic
Hard To Love to dobry tytuł dla tego utworu, bo musiałem przesłuchać go kilka razy nim stwierdziłem, czy na pewno mi się podoba. Najnowszy utwór duetu MIAMIGO jest taki... niestandardowy. Już sam fakt, że jego długość wynosi nieco ponad pięć minut odróżnia go od innych popowych produkcji. Track dość długo się rozkręca - przez pierwszą minutę myślałem, że mam do czynienia z ludźmi, którzy silnie inspirują się Depeche Mode, jednak gdy do głosu dochodzą w końcu perkusja i gitary, utwór nabiera zdecydowanie innych, lepszych barw. W ogólnym rozrachunku przypomina mi nieco dokonania zespołu Portugal. The Man (a w moim przypadku to o wiele większy komplement niż przyrównanie do Depeche Mode). Po kilkukrotnym przesłuchaniu wiem już, że Hard To Love jest zdecydowanie easy to love.

Utwór zwiastuje debiutancką EP-kę duetu, która ukaże się na rynku 14-go czerwca.


Linki:

piątek, 1 maja 2015

Samm Henshaw - Redemption

chillsoundsgoodmusic
Lepszego powitania majowego weekendu wyobrazić sobie chyba nie mogłem. Mamy tu soul, mamy blues, mamy gitarę i fenomenalny wokal. Redemption to z pewnością track, który przez długi czas nie opuści mojej playlisty - tym bardziej, że brzmi trochę, jak zaginiony utwór z soundtracku do Django.

Samm Henshaw ma dopiero 20 lat, jednak jestem pewien, że wkrótce jego nazwisko wypłynie na wody zdecydowanie szersze niż te, które okalają jego rodzinną Wielką Brytanię. W przypadku utworu Redemption ciężko, by do głowy nie przychodził John Legend, a to jedna z najlepszych pochwał, jaka tylko może paść z moich ust. Samm ma już na koncie kilka innych utworów, którym jednak zdecydowanie bliżej do klasycznego R&B, przez co Redemption staje się w moich oczach jego najlepszą produkcją. Z niecierpliwością czekam na kolejne.

Track pobierzecie za darmo zapisując się do newslettera Samma.