Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam to uczucie, gdy już przy pierwszym dźwięku utworu myślę "oooo, to chyba będzie to!". Uczucie jeszcze lepsze, gdy po przesłuchaniu utworu, puszczam go jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze... Trzy minuty i siedem sekund - dokładnie tyle minut muzyki sprawiło, bym stwierdził, że Francis Novotny może być jednym z najciekawszych tegorocznych debiutantów.
Francis urodził się w szwedzkim Göteborgu, a na studia wyjechał do Paryża. Dokładnie trzy tygodnie temu zadebiutował eksperymentalnym, instrumentalnym utworem Run Away, który przywodzi na myśl najbardziej pokręcone, a jednocześnie najlepsze beaty spod znaku Mura Masa. Przysłowiową "kropkę nad i" postawił jednak swoim drugim trackiem, zatytułowanym Hit N Run. Cholera, ten utwór naprawdę wkręcił mi się niesamowicie - z jednej strony oszczędny, a z drugiej przepełniony różnorodnymi brzmieniami podkład, z jednej strony hiperwysoki, a z drugiej bardzo ciepły wokal (pierwsza myśl: Jack Garratt) - całość jest nieprzeciętna, wielogatunkowa i szalenie interesująca. Moje uszy czekają na więcej!
Hit N Run
Run Away
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz